Polecam
artykuł na temat ciągle bardzo kontrowersyjny, dotyczący bezpieczeństwa stosowania
parabenów w kosmetykach: http://www.kosmetyki.e-bmp.pl/niecala-prawda-o-parabenach,4574,art.html
Bardzo skrupulatnie opisuje zagadnienie „parabenofobii”. Artykul ukazal sie w magazynie
„Przemysł Kosmetyczny” w 2011 roku ale informacje w nim zawarte są ciągle
aktualne.
Dla tych
co mają wątpliwości dotyczące wykorzystania parabenów w kosmetykach, krótkie
podsumowanie poniżej.
Nie
wykazano aby parabeny mialy negatywny wplyw na zdrowie czlowieka. Do teraz stosuje sie kilka zwiazków parabenowych: methylparaben, ethylparaben,
propylparaben, butylparaben, isopropylparaben, isobutylaparben. Z dwoch ostatnich przemysl kosmetyczny sie wycofuje z powodu braku kompletu badan nad ich toksykologia, natomiast pierwsze 4 zastosowane w odpowiednich
dawkach sa jak najbardziej bezpieczne,
również w produktach dla dzieci poniżej 6 miesiąca życia! Potwierdzily to badania toksykologiczne.
Jakie są zarzuty dotyczące tych
konserwantów? W
odpowiedziach pozwolę sobie zacytować autorke artykulu, Panią Ewę Starzyk (która
zresztą była moim wykładowcą lata temu!).
Działanie
estrogenne
„Od kilku lat trwa dyskusja na temat
możliwego wpływu estrogennego parabenów na organizm człowieka. Zjawisko to
określane jest często jako zaburzanie gospodarki hormonalnej. Niektóre raporty
sugerują, że parabeny, mając słabe działanie estrogenne, mogą tym samym
powodować zaburzenia dojrzewania. W odpowiedzi na te obawy przeprowadzono wiele
badań i analiz. Zgodnie z aktualną
wiedzą działanie estrogenne parabenów jest od 1000 do 100 000 razy słabsze, niż
działanie estradiolu, czyli estrogenu obecnego w organizmie człowieka”. Nie
jest prawdopodobne, aby działanie estrogenne parabenów na organizm człowieka
mogło wywoływać jakiekolwiek dające się zaobserwować skutki. Aktualnie
większość środowisk naukowych jest zgodna, że nie jest możliwy jakikolwiek wpływ parabenów na całą gospodarkę
hormonalną człowieka.
Rak
piersi
W
roku 2003 i w latach kolejnych pojawił się szereg publikacji dr Philippy
Darbre,, której zespół zidentyfikował śladowe ilości parabenów w tkance
nowotworowej pobranej z piersi. Niektóre z tytułów publikacji zespołu dr Darbre
były bardzo nośne medialnie, np. „Underarm cosmetics and breast cancer”
(Kosmetyki stosowane w okolicach pach i rak piersi). Publikacje wywołały falę
spekulacji o rzekomym związku przyczynowo-skutkowym stosowania w okolicach pach
kosmetyków zawierających parabeny z występowaniem raka piersi. Sam zespół dr
Darbre nigdy takiej zależności w sposób wiarygodny nie wykazał. Po
opublikowaniu badań zespołu dr Darbre, rzekomy związek przyczynowo-skutkowy był
wielokrotnie dementowany i komentowany przez wiele instytucji oraz zespołów
badawczych. Przeprowadzono także liczne badania. Związek pomiędzy stosowaniem parabenów w kosmetykach używanych w
okolicach pach (np. dezodorantach, antyperspirantach) z występowaniem raka
piersi został definitywnie wykluczony.
Parabeny
przenuikają do krwiobiegu
„Parabeny aplikowane są na powierzchnię
skóry. Przeprowadzone dotychczas badania i analizy wykazały, że słabo
przenikają one przez barierę naskórkową (SCCS przyjmuje 3,7%). Poza tym
niewielkie ilości parabenów, które przeniknęłyby w głąb skóry do krwioobiegu,
są dość szybko metabolizowane, czyli przekształcane do innych związków. W
wyniku tego procesu powstaje kwas p-hydroksybenzoesowy, który nie posiada
właściwości estrogennych i jest bardzo łatwo wydalany z organizmu. Dlatego też parabeny nie kumulują się w tkankach.”
Czy strach przed parabenami jest
uzasadniony?
Nie, nie
jest. Mamy do dyspozycji całe zaplecze badań naukowych potwierdzających ich
bezpieczeństwo, jak również skuteczność. Producenci kosmetyków wycofują się z
użycia parabenów tylko ze względu na „czarny PR”, jaki narósł woków bezpieczeństwa stosowania parabenów.
Konsumenci boją się samego słowa PA-RA-BE-NY, więc producent musi się
dostosować. Pozdpisuję się pod zdaniem Pani Ewy:
„Obecnie
nie ma chyba innej grupy konserwantów o tak znakomitym jak parabeny profilu dermatologicznym
i tak szerokim spektrum zastosowań w kosmetykach.”
„Nie jest pewne, czy obecna opinia SCCS to koniec oceny ryzyka parabenów i debaty na temat bezpieczeństwa ich stosowania w kosmetykach. Możliwe, że w przyszłości pojawią się kolejne badania, które doprowadzą do rewizji aktualnego stanowiska SCCS i wprowadzenia dalszych ograniczeń stosowania parabenów. To ryzyko dotyczy przecież każdej istniejącej substancji chemicznej stosowanej w jakichkolwiek produktach konsumenckich. Rozwój badań toksykologicznych to proces ciągły. Nasza wiedza na temat bezpieczeństwa chemicznego ciągle rośnie.”
Literatura dla zainteresowanych:
- Biommonitorring Summary on Parabens from CDC (Centre for Disease Control and Prevention) http://www.cdc.gov/biomonitoring/Parabens_BiomonitoringSummary.html
- “A review of the endocrine activity of parabens and implications for potential risks to human health” Critical Reviews on Toxicology http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16097138
- “Paraben esters: review of recent studies of endocrine toxicity, absorption, esterase and human exposure, and discussion of potential human health risks” Journal of Applied Toxicology http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/18484575
- “Final amended report on the safety assessment of parabens in cosmetic products” from CIR (Cosmetic Ingredients review-USA) http://www.cir-safety.org/sites/default/files/PR427.pdf
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz